W dzisiejszym zabieganym świecie czasem chcemy po prostu usiąść i odpocząć. Idealnie do tego nadaje się własny, zaciszny ogród, niestety nie każdy z nas takim dysponuje. Ale od czego mamy balkon? Urządzając swoją balkonową oazę spokoju nie zapominajmy o roślinach. Tylko w zielonej, kwitnącej, a częstokroć także pachnącej przestrzeni odpoczynek będzie samą przyjemnością. Które rośliny wybrać i jak je posadzić, aby nie sprawiały problemów? Już spieszymy z podpowiedzią…
Na początek data do zapisania: za ukwiecanie balkonu zabieramy się po 15 maja, czyli po tzw. „zimnych ogrodnikach”. W tym czasie ryzyko wystąpienia wiosennych przymrozków jest już bardzo niewielkie. Tajemnica sukcesu tkwi w odpowiednim wyborze roślin (niestety nie wszystkie gatunki nadają się do uprawy w pojemnikach), roztropnym dobraniu donic lub skrzynek i w stosownym przygotowaniu podłoża. Dobra wiadomość: większość kwiatów na balkon ma podobne wymagania, dlatego zasady postępowania z nimi będą dosyć uniwersalne.
Jak sadzić kwiaty na balkon, by zdrowo rosły?
Warto pamiętać, że warunki uprawy w doniczkach nie są dla roślin naturalne i stwarzają im pewne ograniczenia. Jeśli postaramy się je zminimalizować, kwiaty balkonowe odwdzięczą się nam wspaniałym i długim kwitnieniem.
Wybór skrzynki balkonowej
Gdy mamy już przygotowane uchwyty do skrzynek balkonowych, pamiętajmy iż niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na doniczki, czy skrzynki balkonowe plastikowe - pojemnik koniecznie musi być większy (przynajmniej 15-20 cm średnicy/szerokości). Doniczki rozsadowe, w których przyniesiemy rośliny z centrum ogrodniczego w krótkim czasie będą za ciasne dla rozrastających się korzeni. Ponadto w większych pojemnikach podłoże będzie wolniej przesychało. Jednakże pojemnik koniecznie powinien mieć otwory odprowadzające nadmiar wody (kilka małych lub jeden duży). Fabrycznie nawiercone otwory często są zbyt małe, dlatego warto rozważyć ich dodatkowe powiększenie. W nawadnianiu roślin musimy wszak zachować złoty środek - ani zbyt dużo, ani za mało wilgoci.
Doniczki ceramiczne dotleniają korzenie i chronią rośliny przed przelaniem, ale w upale szybko przesychają.
Nie bez znaczenia będzie materiał, z którego wykonane są pojemniki. Warto mieć świadomość ich wad i zalet. Doniczki i skrzynki plastikowe na kwiaty są lekkie, mają atrakcyjną kolorystykę i zwykle kosztują niewiele, ale blokują parowanie wody i narażają kwiaty balkonowe na przelanie. Nie mniej atrakcyjnie prezentują się metalowe skrzynki i wiaderka, ale te z kolei bardzo nagrzewają się w pełnym słońcu, co może prowadzić do przesuszenia lub wręcz przegrzania bryły korzeniowej. Metalowe doniczki i osłonki, podobnie jak plastikowe, mogą ograniczać parowanie wody i sprzyjać przelaniu roślin. Dobrym wyborem są pojemniki ceramiczne (gliniane, terakotowe) - ich porowata struktura zapewnia z jednej strony odparowanie nadmiaru wody, z drugiej doprowadzanie powietrza do korzeni. Niestety w czasie upałów ziemia w doniczkach ceramicznych będzie bardzo szybko przesychała, więc jeśli spóźnimy się z podlewaniem, nasze kwiaty mogą ucierpieć od suszy. Wolne od ryzyka nadmiernego nagrzewania będą drewniane skrzynki. Zapewnią też wentylację korzeniom. Niestety z upływem czasu nie będą trwałe i z sezonu na sezon będą wymagały zabezpieczania impregnatem.Jeśli mamy zamiar skorzystać z doniczek ubiegłorocznych, nie zapomnijmy o ich starannym wyczyszczeniu. Dla zdrowia roślin warto je umyć w gorącej wodzie, żeby pozbyć się resztek starej ziemi wraz z zalegającymi w niej patogenami, szkodnikami, resztkami korzeni i nawozów.
Optymalne podłoże
Dla kwiatów na balkon najlepsza będzie ziemia do roślin kwitnących. Często wzbogacana jest ona nawozem o przedłużonym działaniu, stopniowo uwalniającym się przez pierwsze tygodnie uprawy. Musimy pamiętać, że ziemia w pojemniku szybko wyjaławia się, zwłaszcza w przypadku roślin bardzo obficie kwitnących. Dodatek specjalistycznego nawozu zapewni im dobry start. Najistotniejsze jest, aby podłoże było dostatecznie przepuszczalne - jeśli woda z podlewania będzie stała w doniczce, kwiaty szybko zgniją. Z kolei jeśli mamy wybitnie słoneczny i gorący balkon, do ziemi można dodać hydrożel, który „przytrzyma” wilgoć w podłożu, tym samym wydłużając czas od podlania do podlania.
Drenaż
Przepuszczalne podłoże i otwory odprowadzające wilgoć to za mało - zwłaszcza w nieporowatych pojemnikach wskazane będzie zapewnienie dodatkowego drenażu. Na dno doniczki lub skrzynki wysypujemy 5-10 cm warstwę keramzytu, żwirku, grysu, perlitu, wermikulitu, ewentualnie potłuczonych doniczek glinianych, porcelanowych naczyń. Wybierając żwir, najlepiej unikać skał wapiennych, marmurowych - nie wszystkie gatunki kwiatów balkonowych lubią zasadowy odczyn gleby. Drenaż zapewni korzeniom napowietrzenie i odprowadzi nadmiar wody z ich bezpośredniego sąsiedztwa, dzięki czemu zapobiegnie ich gniciu.
Sadzenie krok po kroku
Po posadzeniu roślin, ziemię obficie podlewamy by nieco osiadła.
- Podlej przyniesione do domu sadzonki - łatwiej wyjmiesz je z doniczek. Delikatnie wyjmij rośliny i odłóż na bok by lekko przeschły. Jeśli korzenie sadzonek mocno przerastają przez otwory w dnie, najlepiej rozetnij doniczki, uważając by nie uszkodzić przy tym bryły korzeniowej.
- Na dno pojemnika wysyp warstwę drenażu. Upewnij się, że drenaż przykrywa otwory odpływowe - dzięki temu nadmiar wody nadal będzie mógł wypływać, ale z doniczki nie będzie „uciekała” ziemia.
- Ziemię do kwiatów balkonowych wymieszaj z hydrożelem (wystarczy kilka łyżeczek). Postaraj się rozprowadzić granulki w miarę równomiernie w podłożu. Wysyp warstwę takiej mieszanki na drenaż i lekko ugnieć dłonią.
- W miarę możliwości rozluźnij zbite korzenie, rozplącz te nadmiernie poskręcane, skróć zbyt długie, a chore usuń całkowicie.
- Przymierz roślinę do przygotowanego pojemnika. Optymalnie będzie, jeśli kwiaty na balkon będą rosły na takiej samej głębokości jak dotychczas, a jednocześnie poziom gleby będzie się znajdował ok. 2-2,5 cm poniżej krawędzi doniczki lub skrzynki dla wygodniejszego podlewania. Jeśli roślina wpada zbyt głęboko, podsyp jeszcze trochę ziemi.
- Uzupełnij podłoże dookoła rośliny, lekko ugnieć i obficie podlej. Pamiętaj, że po podlaniu świeżo nasypana ziemia jeszcze trochę osiądzie. Jeśli opadnie zbyt głęboko, uzupełnij ją. Ugniatając ziemię, zawsze staraj się nie robić tego przesadnie mocno - lepiej dać jej samej osiąść. Jeśli będzie zbyt ubita, woda z podlewania będzie pozostawać przy powierzchni, nie wnikając głębiej, gdzie mogłaby być lepiej absorbowana przez korzenie.
- Odstaw świeżo posadzone rośliny w ocienione miejsce. Do czasu, gdy się dobrze ukorzenią i zaadaptują do nowych warunków (na wierzchołkach pędów zauważysz wówczas nowe przyrosty, a cała roślina będzie wyraźnie „jędrniejsza”) lepiej, aby nie były wystawione na silne słońce.
- Regularnie podlewaj, ale z nawożeniem wstrzymaj się jeszcze przez przynajmniej 3 tygodnie (a może i chwilkę dłużej, jeśli podłoże miało już dodatek nawozu).
W wiszących amplach możemy "tłoczyć" rośliny.
Kompozycja ma znaczenie
Chociaż sadzenie kwiatów balkonowych pojedynczo w klasycznych doniczkach jest stosunkowo łatwe, to dopiero wybór skrzynek lub wiszących ampli, w których zestawimy po kilka roślin, pozwala nam naprawdę zaszaleć.
Czym się kierować zestawiając różne rośliny w kwitnące kompozycje? Wbrew pozorom nie tylko ich kolorem. Przede wszystkim najrozsądniej będzie dobierać w grupy kwiaty balkonowe o zbliżonych wymaganiach uprawowych dotyczących nasłonecznienia, gleby, częstotliwości podlewania i nawożenia. W przeciwnym wypadku zawsze część roślin będzie niedoświetlona, a inne będą „przypalone”, część przelana, a reszta przesuszona - czyli w rezultacie wszystkie będą osłabione i podatne na choroby.
Komponując rośliny w doniczkach warto zestawiać różne pokroje dla trójwymiarowego efektu.
Sposób sadzenia kwiatów balkonowych w skrzynkach zasadniczo nie odbiega od przedstawionego powyżej, z tą jedynie różnicą, że musimy przewidzieć odpowiedni odstęp między roślinami, tak aby miały miejsce na rozkrzewianie się. Dobrze pielęgnowane kwiaty balkonowe szybko zagęszczą się i luki między nimi znikną. Jeśli będą skupione w zbyt ciasne grupy, będą się wzajemnie zagłuszać i konkurować o składniki odżywcze, a efekt będzie odwrotny o zamierzonego: będą drobne, rosnące nierównomiernie i słabo kwitnące. Z zasady umiaru wyłączamy jedynie wiszące doniczki i koszyki - dla najbardziej widowiskowego efektu „tłoczymy” w nich tyle roślin, ile się zmieści.
Sadząc rośliny w grupach w dużych pojemnikach starajmy się, aby kompozycja była „trójwymiarowa”: rośliny o wyprostowanym pokroju (np. pelargonie, begonie, niecierpki, szałwie, fuksje) umieśćmy z tyłu, bądź w centrum skrzynki, czy misy, tak by stanowiły tło lub trzon kompozycji, a gatunki niskie, zwłaszcza o długich, wiszących pędach (np. petunie, bluszcze, werbeny, lobelie), sadźmy z brzegu, by mogły swobodnie przewieszać się przez krawędź pojemnika.
Pamiętajmy o odpowiednim podlewaniu, nawożeniu, a od czasu do czasu także o przycięciu przekwitłych kwiatów, a gościnnym i kolorowym balkonem będziemy się cieszyć aż do pierwszych przymrozków.