Czerwiec w ogrodzie upływa nam pod znakiem regularnego nawożenia roślin oraz konsekwentnej walki ze szkodnikami. W ostatnich latach niestety coraz częściej miesiąc ten przynosi także suszę, przez co nie wolno nam zapominać o sumiennym podlewaniu rabat. Na zagonach owocowych zaczyna się truskawkowe szaleństwo, a w sadach dojrzewają czereśnie. Lato tuż, tuż...
W ogrodzie pełne ręce roboty
Na początku czerwca kończymy wysadzanie do gruntu ostatnich sadzonek wrażliwych na chłód. Bliżej połowy miesiąca liście kwiatów cebulowych powinny być już zupełnie zaschnięte - to sygnał do ich wykopania. Zatroszczmy się zwłaszcza o cebule tulipanów - coroczna zmiana miejsca bardzo im służy. Większość pozostałych gatunków wystarczy przesadzić raz na 3-4 lata. Wykopane cebulki przenosimy do piwnicy i przykrywamy torfem lub trocinami.
Irysy bródkowe zaczynają przekwitać. To idealny moment na dzielenie ich kłączy. Po podziale i ponownym posadzeniu, nie zapomnijmy o ich solidnym podlaniu. Możemy także dzielić kępy innych bylin, które kwitły wiosną, a teraz powoli przechodzą w spoczynek (pierwiosnki, astry alpejskie, zawciąg nadmorski) i byliny kobiercowe (macierzankę, rozchodniki, rojniki, przetacznik siwy). Po podziale rośliny ponownie sadzimy, cieniujemy i obficie podlewamy.
Z krzewów ozdobnych możemy pobierać sadzonki zielne - warto to zrobić do połowy czerwca, kiedy trwa okres spowolnionego tempa przyrostu roślin.Sadzonki niezdrewniałe pobierać możemy m.in.: z niektórych powojników, pigwowca, wrzosu, kolkwicji, perukowca podolskiego, szczodrzeńca, porzeczki krwistej, oczarów, skimii japońskiej, bukszpanu. Warto również pobrać sadzonki pędowe z takich bylin, jak dzielżany i floksy, gdyż przycięcie pędów pobudzi je przy okazji do ponownego kwitnienia.
Po przekwitnięciu roślin sezonowych, na rabatach mogą pojawiać się puste miejsca. Warto je wypełnić nowymi roślinami uzyskanymi z siewu. Jeśli nie mamy wcześniej przygotowanych sadzonek, bezpośrednio do gruntu wysiać możemy takie rośliny jednoroczne jak: smagliczki, aksamitki, nagietki, rezedy, groszki pachnące. Przydatne będą szybko rosnące gatunki: kosmosy, maciejka, chabry, czarnuszki, maczki kalifornijskie.
W pamięci mamy jeszcze początki tegorocznej wiosny, a już musimy myśleć o następnej. Teraz jest bowiem najlepszy czas na wysianie roślin dwuletnich i możemy to robić aż do końca miesiąca. Bezpośrednio na miejsce stałe siać możemy malwy, naparstnice i dzwonki ogrodowe. Dla bratków, stokrotek, goździków brodatych i niezapominajek szykujemy rozsadnik lub skrzyneczki. Zasiewy warto osłonić włókniną, aby zapewnić im stałą wilgotność i ochronić od zbyt silnego nasłonecznienia. Tak przygotowane siewki, przepikowane po ok. 3 tygodniach, a wysadzone na miejsce stałe jesienią, uradują nas kwiatami już kolejnej wiosny.
Jeśli mamy trochę ogrodowego doświadczenia, możemy pokusić się o wysianie bylin, które są nieco bardziej wymagające w pielęgnacji od siewek roślin jednorocznych i dwuletnich. W czerwcu wysiewamy m.in.: rogownicę, rudbekię, dzwonek karpacki, goździk pierzasty, orlik, kocimiętkę, żagwin, szarotki i astry alpejskie, mikołajki, chabry, dziewannę, fiołek rogaty, firletki, gajlardie, gęsiówki, krwawniki, liatrę kłosową, żurawki, złocienie, miechunkę, pysznogłówki, ostróżki, orliki, pierwiosnek ząbkowany, szałwię omączoną, ubiorki, jeżówki, przetaczniki kłosowe i przegorzany.
Dbamy o porządki. W czerwcu żywopłoty rosną bardzo intensywnie, dlatego pochmurne dni staramy się wykorzystać na ich przycięcie. Systematycznie kosimy (przynajmniej raz na 10 dni) i nawadniamy trawnik, podwiązujemy pnącza. Cały ogród regularnie odchwaszczamy, nawozimy i podlewamy, zwłaszcza w okresie suszy, pamiętając, aby ziemia była wilgotna do głębokości 10 cm. Zraszać najlepiej wieczorem, dłużej, ale rzadziej (co 2-3 dni). Usuwamy przekwitłe kwiatostany różaneczników i lilaków. Więcej uwagi poświęcamy różom, które właśnie zaczynają kwitnąć - odchwaszczamy je, zasilamy nawozem wieloskładnikowym, podlewamy niezbyt często, ale obficie, pozbawiamy przekwitłych kwiatostanów.
Pierwsze zbiory
W czerwcu dojrzewają pierwsze owoce, drzewka owocowe wchodzą w okres intensywnego wzrostu, a w warzywniku zbiory nowalijek trwają w najlepsze. Tu też pracy nie brakuje, nie tylko przy zbiorach - sporo energii włożyć musimy w zabezpieczenie upraw przed chwastami i szkodnikami. Naszej uwagi wymaga właśnie teraz formowanie koron drzewek, regularne podlewanie i - jeśli przyrosty są słabe - powtórne zastosowanie nawozu z dodatkiem azotu. Na początku miesiąca warto przerzedzić grona winorośli, a po świętojańskim opadzie przerzedzić zawiązki owoców na jabłoniach, gruszach i brzoskwiniach.
Od początku czerwca zbierać możemy truskawki, poziomki, wczesne czereśnie i popularną w ostatnich latach jagodę kamczacką. Owoce zbieramy rano i nie dopuszczamy do ich przejrzewania na krzaku, czy gałęzi. Lada moment pojawią się także wczesne odmiany malin, agrestu i porzeczek - te zbierać będziemy w drugiej połowie miesiąca.
W warzywniku zbieramy rzodkiew, kalarepę, cebulę z dymki, szczypiorek, pietruszkę, szpinak, sałatę masłową i kruchą, buraka liściowego, warzywa kapustne z tuneli. Pod koniec miesiąca dołączą do nich: zielony groszek i bób, cukinia, patisony i kabaczki oraz pierwsze ogórki spod osłon. Miejsca po zebranych jarzynach do połowy czerwca obsiać możemy jeszcze burakami ćwikłowymi oraz marchwią na zbiór jesienny.
Na początku miesiąca, siejemy przyprawy: koper, rzeżuchę, trybulę i pietruszkę. Systematycznie dosiewamy fasolę szparagową (co 10 dni), sałatę i rzodkiewkę, aby zapewnić sobie ciągłość zbiorów. Do gruntu wysadzać możemy rozsadę pomidora, papryki, oberżyny i ogórka. To także dobry moment na sadzenie melonów, selerów korzeniowych i naciowych, kapusty głowiastej. Planując zbiory jesienne, przygotowujemy rozsadę kalafiora, brokuła, sałaty kruchej i rzymskiej, endywii, kalarepy, jarmużu, dyni, patisona, ogórka.
W połowie czerwca przerywamy siewki z maja, przerywamy również ogórki. Wycinamy kwiatostany czosnku, szczypioru, siedmiolatki oraz nasienniki rabarbaru i szczawiu, a także wierzchołki pędów bobu i boczne pędy pomidorów. Możemy już szykować rozsadę fenkułu, a jeśli pogoda pozwala, możemy zdjąć osłony z ogórków gruntowych. Sadzić możemy rozsadę kalafiora, sałaty kruchej i masłowej z siewu kwietniowego. Do 20 czerwca kończymy zbiór szparagów. Pod koniec miesiąca zasilamy wysadzone na początku miesiąca melony, a na rozsadniku wysiewamy kalarepę na zbiór jesienny. Przez cały miesiąc nie zapominamy o systematycznym wietrzeniu szklarni i tuneli, zwłaszcza w czasie upałów, a także o usuwaniu skorupy glebowej po ulewnych deszczach.
Niechciani goście
W czerwcu wypowiadamy zdecydowaną wojnę niemiłym gościom w naszych ogrodach. Chwasty, które teraz rosną na potęgę, bezwzględnie pielimy zarówno na trawniku, jak i na grządkach, a tam, gdzie to możliwe ściółkujemy glebę, aby nie dopuścić do ich ponownego pojawiania się. Pozbywamy się ich jak najszybciej, aby nie zdążyły wydać nasion oraz aby nie konkurowały z naszymi roślinami o składniki pokarmowe. Trawnik warto dodatkowo grabić metalowymi grabiami, by nie dopuścić do rozwoju mchu.
Właśnie teraz dawać o sobie znać mogą różne choroby roślin, np. kędzierzawość liści brzoskwini, objawiająca się występowaniem na drzewach liści zdeformowanych i zabarwionych na purpurowo. Jako, że chorobę zwalcza się w okresie bezlistnym, najbliższy oprysk będzie można wykonać dopiero jesienią. Z kolei wygięte liście jabłoni pokryte szarym nalotem świadczyć będą o zakażeniu mączniakiem - w takim przypadku porażone pędy należy jak najszybciej usunąć. Jeszcze na początku czerwca zwalczać możemy szarą pleśń pojawiającą się na truskawce, zwłaszcza jeśli maj był deszczowy. Rozwojowi szarej pleśni zapobiega głównie ściółkowanie roślin w okresie kwitnienia. Przeciw wtórnym zakażeniom możemy natomiast stosować specjalistyczne preparaty, najlepiej o krótkim okresie karencji.
Wraz ze wzrostem temperatury, intensywniej swoją obecność zaznaczają owady. Najgroźniejsza dla czereśni (zwłaszcza późnych) i wiśni jest nasionnica trześniówka. Mucha już po koniec maja wylatuje z gruntu, gdzie zimowała i aż do początku lipca składa jaja na owocach. Pod drzewami warto zaścielić włókninę - w maju powstrzyma owady przed wzlatywaniem, natomiast w czerwcu utrudni larwom zagrzebanie się w ziemi. Przed nasionnicami nalatującym z sąsiedztwa bronimy się rozwieszając na drzewach pomarańczowe pułapki lepowe. Owoce zbieramy jak najszybciej, by nie dopuścić do zejścia larw do gleby. Opryskiwanie niestety niesie za sobą ryzyko skażenia roślin.
Inną muchówką, która właśnie teraz zaczyna dawać nam się we znaki, jest owocówka, atakująca zwłaszcza jabłonie i śliwy. Tu również do pewnego stopnia pomóc mogą tabliczki lepowe, natomiast w wyłapywaniu larw owada najskuteczniejsze będą opaski z tektury falistej, mocowane wokół pni drzew.
Problemów nadal przysparzają mszyce i to zarówno na roślinach uprawnych, jak i ozdobnych. Niektóre gatunki żerujące np. na porzeczce, czy jabłoni mają zwyczaj przenoszenia się w czerwcu na rośliny dzikie, inne jednak musimy zwalczać, w tym mszycę kapuścianą i burakową. Usuwamy jak najszybciej pędy z koloniami owadów i stosujemy oprysk insektycydem lub samodzielnie przygotowanym wyciągiem z cebuli lub czosnku.
W strąkach grochu (przede wszystkim odmian późnych) zauważyć możemy w czerwcu gąsienice innego szkodnika: pachówki strąkóweczki. Stosujemy pułapki feromonowe, strąki zbieramy jak najszybciej, nim gąsienice zejdą do gleby, a po zbiorze dokładnie przekopujemy grządkę. Aby motyl nie spustoszył zbiorów ponownie, w kolejnym roku warto rozważyć wysianie odmiany wczesnej. Także w czerwcu bodziszki i fuksje atakować może mączlik (spryskujemy rośliny ciepłą wodą), a lilie - chrząszcz poskrzypka cebulowa (wyłapujemy ręcznie lub stosujemy insektycyd). W orzechach żerują larwy innego chrząszcza: słonika orzechowca (strącamy z gałęzi). Na spodach liści doniczkowych pojawiać się mogą czerwce (np. tarczniki) - te usuwamy mechanicznie (patyczkiem) i pryskamy roztworem szarego mydła, spirytusu, płynu do mycia naczyń. W przypadku większych roślin możemy stosować środki w tabletkach (umieszczane w podłożu) lub oprysk na bazie parafiny.
Chociaż ptaki trudno nazwać szkodnikami, to jednak niektóre z nich (jak choćby szpaki) mogą poczynić spustoszenia w naszych sadach, wydziobując dojrzewające owoce, np. czereśnie. Aby zabezpieczyć plon, drzewa okrywamy siatką o drobnych oczkach i starannie mocujemy ją do ziemi. Wiedząc, że ptaki najczęściej zjadają owoce, aby ugasić pragnienie, ustawmy dla nich poidełko z wodą.
W nawale ogrodniczej pracy nie zapominajmy o odpoczynku, zwłaszcza, że sprzyjają temu długie, ciepłe dni. Wszak czy może być coś bardziej relaksującego od zajadania świeżych truskawek na tarasie i podziwiania wspaniałych efektów swoich wysiłków, choćby kwitnących piwonii i barwnych bylin, majestatycznych róż, uroczych jaśminowców i wielu innych naszych ogrodowych ulubieńców?